Robimy bloczki z gliny i słomy
Mając chyba wszystko gotowe, zaczynamy produkcje bloczków słomiano-glinianych. Potrzebujemy ich dość sporo jakieś 3500 szt. Wymiary bloczków musieliśmy dostosować do szkieletu drewnianego, który w naszym przypadku będzie ukryty wewnątrz ścian,
Surowa ściana, bez tynków ma mieć grubośc 45cm, wewnątrz ściany znajdzie się szkielet o grubości 15cm w związku z tym nasze formy zaprojektowaliśmy do tworzenia bloczków o wymiarach 15cm x 25cm x 45cm. Bloczki tej wielkości pozwolą nam na swobodne "oplatanie" szkieletu bloczkami. Na metr kwadratowy ściany potrzebujemy ok. 26 bloczków.Co ciekawe ukryty szkielet w scianie nie wymaga żadnych dodatkowych zabezpieczeń ponieważ glina jest świetnym materiałem konserwującym.
na początku mieszanie gliny odbywało się ręcznie przy pomocy grabi, motyk i tym podobnym narzędzi.
Oto produkcja pustaka numer 1
Wykonawcy: Ja, Justyna (za aparatem), brat Marcin oraz dziadek
trochę recznego mieszania
ubijamy
i pustak NUMER 1 gotowy! Jeszcze tylko 3499 i mamy dom!
Rozpoczęliśmy produkcje bardziej masową. Technik mieszania słomy z gliną jest wiele. Najwięcej frajdy jednak dało mieszanie w najbardziej tradycyjny sposób poprzez udeptywanie. Każdy chciał sprobować, na szczęscie koryto było wystarczająco duże.
Mieszanie ręczne, a własciwie nożne nie trwało długo. Nadciągną sprzęt zmechanizowany. Wysokiej klasy koparka hydrauliczna "Ostrówek" sterowana przez mojego ojca Witka.
Od tego momentu prace zaczęły się posuwać znacznie szybciej. Specjanie zaprojektowana łyżka (chroniona patentem:) ) mieszała słome z gliną znacznie szybciej niż działo się to ręcznie. Teraz jesteśmy w stanie namieszać gotowego materiału na 30-40 bloczków w czasie ok 30-45min.
"Ostrówek" przy pracy:
i mieszanie
Korzystamy z tajnej receptury i specjanych proporcji przy mieszaniu gliny.
Przepis wygląda mniej więcej tak:
- Łyżka przednia gliny (wypełniona w 2/3)
- Dodawać wody do momentu gdy ktoś powie "poczekaj rozmieszamy i zobaczymy jak wyjdzie" lub "chyba już wystarczy"
- Do dokładnie rozmieszanej gliny z wodą lub momentu gdy operator koparki powie "możecie dawać słomę" wrzucamy słomę
- Pamietamy by słomę wczesniej posiekać, a wlasciwie w naszym przypadku pociąć przy pomocy piły motorowej.
- Całość mieszamy do momentu gdy jesteśmy zadowoleni z konsystencji.
Tak przygotowana mixtura trafia do koryt, tam ubita i sprasowana.
Następnie przenosimy na przygotowane podesty drewniane gdzie wyciagamy zawartość formy
i mamy kolejny bloczek
A oto efekt naszej pracy. Jak obliczyliśmy dwie osoby zajmujące się robieniem bloczków są w stanie w ciągu 10 gdzin wykonać 130-150 bloczków.
Bloczki zostawiamy na 2-3 dni do suszenia po tym czasie możemy juz je przewracać by mogly obsychać z każdej strony.
Pogoda okazuje sie nie być naszym sojusznikiem. Pada praktycznie każdej nocy i co raz częsciej w ciągu dnia. Bloczki przykrywamy plandekami by zabezpieczyć przed rozmyciem.
Na działce powstała wiata gdzie bedziemy mogli złożyc te twardsze bloczki na kolejne 2-3 tygodnie gdzie będą mogły juz dokładnie obsychać.
Tu już widać pierwsze bloczki pod wiatą
25.07 Pogoda praktycznie zatrzymała prace na budowie.
1.08 Od tygodnia pada udało się wykonać 180 bloczków w tydzień!
15.08 Pogoda trochę dopisuje. Mamy już ponad 2000 bloczków, czyli jesteśmy za połową!
Nasza wiata już prawie pełna, pustaczki ładnie schną.
Drużyna Marcina zaczyna stawiać konstrukcję drewnianą wieć już nie długo będzie można murować. Suchych pustaków zacznie ubywać i zrobi się miejsce na nowe.